A gdyby tak umeblować rynek w Olsztynie …
Mieszkańcy Olsztyna długo narzekali na brak zieleni na Rynku. Ostatnio narzekania jakby ucichły, być może to za sprawą lodowiska, które okazało się sporą atrakcją. A gdy lodowisko zniknie znów zawita nielubiana „kamienna pustynia”.
Jestem mieszkanką Olsztyna, urokliwej miejscowości na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Rok temu oddano do użytku nowy rynek. Przyznaję się publicznie, że bardzo go lubię. Drzewka rosną, fontanny tryskają, a sama płyta jest zrobiona ze szlachetnych i niezniszczalnych materiałów. Zdarzało mi się czasem bronić tego projektu przed narzekaczami. Niezbyt zacięcie, bo pieniactwo porzuciłam wraz z moim byłym zawodem dawno temu.
Poniżej Rynek w Olsztynie po rewitalizacji. Więcej zdjęć tutaj.
Podobna sytuacja miała miejsce w Kielcach. Tu także mieszkańcy narzekali na brak zieleni i zbyt dużo betonu. Władze miasta zwróciły się z problemem do Institute of Design Kielce w Pracowni Przestrzeni Publicznej.
Miejska przestrzeń została wzbogacona o kompozycję przestrzenną składającą się z donic na drzewa, czyli elementów nośnych. Zamontowano elementy małej architektury, których funkcje zostały wytypowane w drodze konsultacji społecznych. Fakt, że Rynek został zrewitalizowany z funduszy unijnych i przez 5 kolejnych lat nie można ingerować w posadzkę, jedyną możliwością było posadowienie donic na nawierzchni placu. Zieleń stała się fundamentem projektu dosłownie i w przenośni, tak jak życzyli sobie mieszkańcy Kielc.
Podobno do niektórych urządzeń ustawiają się kolejki.
Donica jest modułem powtarzalnym zaopatrzonym w tzw. inserty mocujące. Każdą donicę można łączyć z dowolnymi elementami małej architektury. Wszystkie elementy natomiast można konfigurować w dowolny sposób.
A gdyby tak wyposażyć rynek olsztyński w takie atrakcje…
Więcej zdjęć i informacji na idkielce.pl
4 Responses to “A gdyby tak umeblować rynek w Olsztynie …”
Było by rewelacyjnie 🙂
Ehh 🙂
Byłoby super, troszkę cienia latem i miejsce do odpoczynku z małym dzieciaczkiem w cieniu a nie na tzw’patelni’. Działaj Kasiu w tym kierunku 🙂
Sugestia została nieoficjalnie wysłana do władz, może im się spodoba 🙂 A dla mnie to mała inspiracja do urządzenia ogródka przed kawiarnią. Chociaż wiele tu nie zrobię bo powierzchnia ograniczona, to jednak siedziska połączone z donicami od dawna chodzą mi po głowie.